Pracodawca zlecił detektywowi śledzenie pracowników w
mediach społecznościowych. Jednak ustawa o usługach detektywistycznych nie
ma zastosowania do zbierania informacji ze zbiorów ogólnie dostępnych a nimi są
media społecznościowe jak Li czy FB. Czyli ten zakres określa samo RODO a to
zabrania przetwarzania danych ujawniających światopogląd osoby. Mało tego
Konstytucja gwarantuje im prawo do ochrony prawnej życia prywatnego,
rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Czyli pracodawca swoim regulaminem nie może narzucać co pracownik robi po
pracy, ponieważ te zapisy w czasie prywatnym go nie obowiązują. Jest jeden wyjątek
z KP, kiedy pracownik narusza zasady współżycia społecznego, dobro zakładu
pracy lub narusza tajemnicę przedsiębiorstwa. Wystarczy, że pracownik na
portalu nie podpisuje się stanowiskiem i nazwą zakładu pracy (aby jego
wypowiedzi nie identyfikowano z pracodawcą) oraz w umiarkowany sposób pisze o swoim
pracodawcy lub nie pisze wcale. Jeżeli przestrzega tych zasad a występuje pod Nickiem,
to detektyw nie może go jednoznacznie zidentyfikować, bez narusza RODO a światopogląd
traktowany jest jako dane wrażliwe. Detektyw tu nie może się zasłonić swoją
ustawą, ponieważ w tych zbiorach nie obowiązuje, jak wspomniałem wcześniej. Jeżeli
pracodawca zbierze takie dane o pracowniku to musi mu je udostępnić na podstawie
art. 15 RODO i tu uwaga artykuł ten nie obowiązuje detektywa ale pracodawca nie
podlega pod tą ustawę i musi wskazać agencję detektywistyczną jako odbiorcę
danych w ramach monitoringu treści internetowych. Tu dochodzimy do tego co ma
zrobić pracodawca, a więc wprowadzić monitoring w zgodzie z KP oraz przeprowadzić
OSOD (Ocena skutków dla ochrony danych). Zapisy tej oceny powinny się znaleźć w
umowie powierzenia z detektywem, aby nie naraził się na zarzuty nielegalnego
przetwarzania jako procesor.
Jeżeli pracownik wyląduje w sądzie to warto poruszyć to
zagadnienie przeciwko pracodawcy jak i detektywowi a zwłaszcza jak
przestrzegali prawa w tej relacji a „owoce zatrutego drzewa” nie są dopuszczane
przez sąd. Jednocześnie można wstąpić na drogę sądową z KC, powiadomić
prokuraturę oraz UODO (zarówno wobec Administratora- pracodawcy jak i Procesora
– detektywa).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz