Wymiana zdań na Li z windykacją nasunęła mi koncepcję postu
na ten temat. Oczywiście rozumiem chęć obrony firmy, która ma zarówno
inspektora ochrony danych jak i prawnicy napisali im politykę ochrony danych
osobowych, jednak nasuwa się kilka podstawowych pytań. Czy pracownik
przetwarzający dane zna treść umowy powierzenia czy zna analizę ryzyka i czy
zna treść testu balansu? Te fundamentalne pytania pozwalają jednoznacznie określić,
jak firma zarządza danymi osobowymi.
Po pierwsze:
- w procesie windykacji umowa powierzenia określa zasady przetwarzania danych w imieniu administratora tych danych, czyli wierzyciela;
- analiza ryzyka informuje nas o zagrożeniach w ramach tego przetwarzania, czyli na co mamy zwrócić uwagę szczególną a na co możemy troszeczkę mniej;
- test balansu informuje nas w jakich granicach przetwarzania możemy się poruszać i jakich zabezpieczeń musimy użyć, aby móc przetwarzać dane osobowe.
Te wszystkie informacje są niezbędne dla pracownika, aby
wiedział co ma zrobić przy windykacji.
Brak znajomości tych informacji sugeruję, że firma nie
przygotowała przetwarzania danych osobowych w zgodzie z RODO. A co za tym idzie
może naruszać prawa i wolności osób których dane przetwarza.
Co ma zrobić pracownik, który pracuje w takiej firmie a nie
ma takiej wiedzy?
Po pierwsze wypisuje sobie upoważnienie do przetwarzania
danych osobowych które podpisuje mu administrator, czyli właściciel firmy lub
bezpośredni przełożony, następnie prosi, najlepiej mailowo, bezpośredniego
przełożonego i wysyłając do wiadomości inspektora ochrony danych o przekazanie
mu umowy powierzenia, analizy ryzyka i testu balansu. Jeżeli bezpośredni przełożonych
naskoczy na podwładnego to należy przede wszystkim wydrukować sobie swój zakres
obowiązków podpisać go z datą i pozostawić sprawę przyszłości. Robi się tak
dlatego aby mieć możliwość udowodnienia, że jako pracownik zrobiliście wszystko,
aby przetwarzać zgodnie z RODO. To nie pracownik odpowiada za RODO, ale
administrator czyli właściciel firmy natomiast pracownik ma tylko dopilnować że
zrobił wszystko aby swój fragment przetwarzanie danych osobowych wykonywać
zgodnie z ustawą i rozporządzeniem o RODO. Maile do przełożonego i inspektora ochrony
danych czyli IODy należy wydrukować do pdf-u zachować na komputerze i najlepiej
na jakiś dysk aby mieć zapewnioną rozliczalność że w tym zakresie zrobiliśmy wszystko
co w naszej mocy. Tak przygotowani czekamy na „dzień sądu” czyli kontrolę UODO
w tym zakresie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz