niedziela, 30 listopada 2025

Skutki braku procedury sprostowania danych w procesie reklamacji


 

Brak procedury sprostowania danych w procesie reklamacji może mieć realne konsekwencje prawne, organizacyjne i dla samych klientów.


Skutki braku procedury sprostowania danych w procesie reklamacji

1) Niezrealizowanie prawa z art. 16 RODO

Jeżeli klient zgłasza błąd w danych (np. pomyłka w adresie, numerze zamówienia czy danych kontaktowych), a firma nie ma procedury obsługi takich wniosków, najczęściej dochodzi do opóźnienia lub całkowitego braku reakcji.
Skutek: formalne naruszenie RODO — niezrealizowanie prawa do sprostowania.


2) Opóźnienia lub błędne rozpatrzenie reklamacji

Bez poprawnych danych:

  • reklamacja może być przypisana do niewłaściwej osoby,
  • informacja zwrotna może nie dotrzeć do klienta,
  • firma analizuje nieaktualne lub nieprawdziwe dane.

Skutek: realna szkoda dla klienta i zwiększone ryzyko sporu.


3) Ryzyko naruszenia integralności danych

Brak procedury oznacza często:

  • brak rejestru,
  • brak kontroli kto i kiedy zmienia dane,
  • możliwość dokonania zmian przez nieuprawnione osoby.

Skutek: naruszenie zasady prawidłowości danych i zasady integralności (art. 5 RODO).


4) Wydłużenie czasu obsługi reklamacji

Bez jasnych instrukcji:

  • pracownicy nie wiedzą, kto odpowiada za korektę danych,
  • poprawki są zgłaszane „na oko”, e-mailem, ustnie,
  • zgłoszenia krążą między działami.

Skutek: chaos operacyjny, wyższe koszty i niezadowolenie klienta.


5) Większe ryzyko naruszeń danych osobowych

Improwizowane działania przy sprostowaniach (np. przesyłanie danych między działami bez kontroli) zwiększają ryzyko:

  • ujawnienia danych nieuprawnionym osobom,
  • pomylenia danych klientów.

Skutek: potencjalne zgłoszenie naruszenia do UODO + konsekwencje wizerunkowe.


6) Brak rozliczalności (art. 5 ust. 2 RODO)

Brak procedury = brak dowodu, że ADO działa prawidłowo.
W przypadku skargi klienta administrator nie będzie w stanie wykazać, że:

  • przyjął żądanie sprostowania,
  • odpowiednio je obsłużył,
  • zareagował bez zbędnej zwłoki ale nie dłużej niż miesiąc.

Skutek: wysoka podatność na zarzut naruszenia obowiązków administratora.


7) Zwiększone ryzyko sankcji

UODO może uznać brak procedury za:

  • naruszenie praw osób,
  • naruszenie zasady rozliczalności,
  • naruszenie zasad przetwarzania danych (prawidłowość, integralność).

Skutek: ryzyko kary finansowej i nakazów naprawczych.


sobota, 29 listopada 2025

„efekt kuli śnieżnej” w RODO


 

🧨 „Efekt kuli śnieżnej” w RODO — czyli jak drobny incydent może rozjechać firmę

W kontekście ochrony danych osobowych efekt kuli śnieżnej polega na tym, że niewielkie, często zignorowane zdarzenie (np. wysłanie maila do złego odbiorcy czy zgubiony pendrive) uruchamia lawinę kolejnych konsekwencji, jeśli organizacja nie reaguje właściwie i na czas.


1️ Faza pierwsza — mały incydent, duże zlekceważenie

Zaczyna się niewinnie: ktoś popełnia błąd, ale „to przecież nic takiego”.
Nikt nie zgłasza sprawy IOD-owi, nie wpisuje incydentu do rejestru, nie analizuje ryzyka.
W ten sposób firma traci pierwszy moment, w którym mogła jeszcze wszystko zatrzymać.


2️ Faza druga — brak reakcji i brak procedur

Ponieważ nikt nie reaguje, problem nie trafia do systemu zarządzania bezpieczeństwem.
To oznacza, że kolejne podobne błędy będą się powtarzać, bo:

  • pracownicy nie wiedzą, co jest incydentem,
  • nie ma jasnej ścieżki zgłaszania,
  • brak osoby odpowiedzialnej za analizę i działania naprawcze.

Efekt? Firma żyje w przekonaniu, że „nic się nie dzieje”, choć w tle już dzieje się sporo.


3️ Faza trzecia — kolejne incydenty, coraz większe ryzyko

Bez korekty procesów, drobne błędy zaczynają się kumulować.
Z czasem:

  • pojawiają się realne wycieki danych,
  • rośnie liczba osób, których dane mogły zostać ujawnione,
  • zaczynają się skargi od klientów lub pracowników.

To moment, gdy z małej kuli robi się lawina.


4️ Faza czwarta — kontrola i konsekwencje

W końcu ktoś (np. osoba, której dane wyciekły) zgłasza sprawę do UODO.
Urząd prosi o dokumentację incydentów i analiz ryzyka.
A firma nie ma ani jednego wpisu w rejestrze, żadnych dowodów działań, żadnej procedury.
W tym momencie nie broni się już z samego naruszenia, tylko braku zarządzania ryzykiem — i to tu zapadają największe kary.


5️ Faza piąta — utrata zaufania i koszty naprawy

Po kontroli pojawiają się:

  • obowiązek wdrożenia zmian,
  • obowiązek poinformowania osób, których dane wyciekły,
  • potencjalne pozwy cywilne,
  • kryzys wizerunkowy, który ciągnie się miesiącami.

To klasyczny efekt domina: jedno zlekceważenie uruchamia szereg strat finansowych, prawnych i reputacyjnych.


🧩 Wniosek: RODO nie wymaga perfekcji — wymaga reakcji

Żadna firma nie uniknie incydentów, ale każda może uniknąć efektu kuli śnieżnej.
Wystarczy mieć:

  • procedurę reagowania na incydenty,
  • szkolonych pracowników,
  • rejestr i analizę ryzyka,
  • gotowy plan działań naprawczych.

Najprościej wykupić abonamentową usługę obsługi przez eksperta z RODO. Masz w niej kilka darmowych godzin w miesiącu, ale też niższą cenę za godzinę niż tak z doskoku. Nawet jak będziesz miał spotkanie online raz w miesiącu to spokojnie rozwiążesz większość swoich problemów w tym obszarze. Jest wielu IOD, którzy pracują zdalnie, od pandemii, gdzie wszyscy się przekonali, że tak też można pracować.

piątek, 28 listopada 2025

Kierowca żąda zapomnienia z RODO - pismo

 


Poniżej znajdziesz gotowy, profesjonalny wzór pisma kierowcy żądającego usunięcia danych („prawo do bycia zapomnianym”) od spedycji oraz firmy załadunkowej/odbiorcy, zgodnie z art. 17 RODO.
Możesz je wysłać mailem lub listem.


WZÓR PISMA – ŻĄDANIE USUNIĘCIA DANYCH (ART. 17 RODO)

                                                                                                  Miejscowość, data: [.................]

[Imię i nazwisko kierowcy]
[Adres]
[Telefon / e-mail – opcjonalnie]

[Nazwa spedycji lub firmy odbierającej towar]
[Adres firmy]



ŻĄDANIE USUNIĘCIA DANYCH OSOBOWYCH („PRAWO DO BYCIA ZAPOMNIANYM”) – art. 17 RODO

Działając jako osoba, której dane dotyczą, na podstawie art. 17 ust. 1 RODO, zwracam się z żądaniem niezwłocznego usunięcia wszystkich moich danych osobowych, jakie Państwa firma przetwarza w związku z:
[np. realizacją zlecenia transportowego nr…, dostawą z dnia…, wjazdem na teren zakładu…]

1. Zakres żądania usunięcia danych

Wnoszę o trwałe usunięcie m.in.:

  • danych identyfikacyjnych: imię i nazwisko,
  • numerów dokumentów,
  • numeru telefonu,
  • danych dotyczących pojazdu: nr rejestracyjny, nr naczepy,
  • danych pozyskanych przy wjeździe na teren zakładu (monitoring, rejestr wjazdów/wyjazdów, lista gości, systemy bramowe),
  • innych danych przetwarzanych w związku z realizacją zgłoszonego zlecenia transportowego.

Jeżeli przetwarzają Państwo dodatkowe dane – proszę o ich uwzględnienie.

2. Podstawa prawna żądania

Zgodnie z art. 17 RODO wnoszę o usunięcie danych, ponieważ:

  • dane nie są już niezbędne do celów, w których zostały zebrane,
  • cofam zgodę (jeśli przetwarzanie opierało się na zgodzie),
  • wnoszę sprzeciw wobec przetwarzania danych w oparciu o prawnie uzasadniony interes.

3. Dodatkowe żądania (art. 19 RODO i art. 12 RODO)

Proszę o:

  1. potwierdzenie na piśmie, że dane zostały usunięte,
  2. wskazanie zakresu danych usuniętych i systemów, z których zostały usunięte,
  3. poinformowanie podmiotów, którym dane były ujawnione, o konieczności ich usunięcia,
  4. przesłanie odpowiedzi bez zbędnej zwłoki a w każdym razie w terminie maksymalnie miesiąca, zgodnie z art. 12 ust. 3 RODO.

4. Forma kontaktu

Proszę o odpowiedź na adres:
[adres do korespondencji / e-mail]


[Podpis osoby składającej żądanie]



Narzędzia do RODO

 


Kurs RODO dla JDG

Prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą i zastanawiasz się, czy RODO dotyczy także Ciebie?

Tak – nawet JDG musi spełniać wymagania ochrony danych osobowych.

Dlatego stworzyliśmy kurs „RODO dla JDG”, który krok po kroku pokaże Ci, jak w prosty sposób wdrożyć przepisy RODO w małej firmie – bez prawniczego żargonu i zbędnych kosztów.
W kursie otrzymasz:proste wyjaśnienie obowiązków RODO dla JDG,
gotowe wzory dokumentów i klauzul,
instrukcję zabezpieczenia danych klientów,
praktyczne przykłady z życia przedsiębiorców,
analiza ryzyka ze szczegółowym omówieniem,
wiedzę, która pozwoli Ci uniknąć błędów i kar.
Dlaczego warto?Oszczędzasz czas i pieniądze – wszystko w jednym miejscu.
Zyskujesz pewność, że działasz legalnie i profesjonalnie.
Budujesz zaufanie klientów, którzy widzą, że dbasz o ich dane.

Dzięki narzędziu zyskasz pewność, że Twoja firma działa zgodnie z prawem i buduje zaufanie klientów.

Już dziś zabezpiecz swoją firmę i śpij spokojnie!
Link:


Kurs Badanie Trzeźwości i na Narkotyki Pracownika a RODO

Kurs jest przeznaczony dla osób organizujących i wykonujących badanie trzeźwości w pracy. 
Również dla komórek kadrowych czy zajmujących się monitoringiem wizyjnym. Daje również wiedzę każdej osobie, na której wykonano badanie pod względem zgodności z RODO. Kurs służy pomocą dla osób, które powołano do Komisji Badania Trzeźwości i Obecności na Narkotyki. 
Każdy Administrator może prześledzić czynności i dowiedzieć się jak powinien rozwiązać to zagadnienie w swojej Firmie. Dołączona Ocena Skutków dla Ochrony Danych jest gotowym dokumentem, który pozwala przetwarzać dane w zgodzie z RODO. 

Z Kursu dowiemy się jak 
analizować zmieniające się przepisy w kontekście RODO. 
Jak ustalać czynności przetwarzania oraz analizować ryzyko naruszenia praw i wolności osób, których dane osobowe przetwarzamy. 
Dokładnie prześledzimy proces przetwarzania takich danych oraz zakresy obowiązków jakie muszą mieć określone osoby funkcyjne. 
Poznamy mechanizmy zabezpieczeń i sposoby sprawdzania czy są prawidłowo stosowane. Zrozumiemy, jak współpracować z Policją w tym zakresie oraz Kancelarią prawną czy usługodawcą serwera. 
Poznamy, jak zrealizować uprawnienia osób oraz ich żądania, ponieważ badanie trzeźwości czy na narkotyki może naruszać prawa i wolności tych osób. 
To skomplikowane przedsięwzięcie w którym sporo osób w firmie będzie ponosić odpowiedzialność za ewentualne błędy z RODO. 
Poznamy również rolę Inspektora Ochrony Danych (IOD) w całym procesie oraz jaka jest jego rola w Ocenie Skutków dla Ochrony Danych.
Link:


Kurs zawarcie i realizacja umowy od A- Z w zgodzie z RODO

Kurs przeznaczony jest dla pracowników zajmujących się zawieranie umów, sprzedażą lub ofertowanie usług. Może być też wykorzystany przez kierowników komórek zajmujących się organizację takich czynności w firmie. Jest też przeznaczone dla inspektorów ochrony danych jako swoistego rodzaju test takiego przedsięwzięcia w firmy.

Kurs opisuje w etapach czynności realizacji sprzedaży lub zawieraniu umów, opisuje zakres upoważnia czy analizę ryzyka. Podzielony jest na etap ofertowania, gdzie należy spełnić obowiązek informacyjny zarejestrować newslettera czy oszacować cenę zamówienia. Etap zawarcia i realizacji umowy, gdzie przechodzimy przez proces wniosków przetargowych oraz zawarcie i realizację umowy sprzedaży lub kupna.

Każdy etap je szczegółowo omówione pod względem RODO oraz kolejności czynności jakie należy wykonać. W czynnościach tych opisano postępowanie od upoważnienia do przetwarzania, poprzez obowiązek informacyjny, cykl życia danych, analizę ryzyka oraz umowę powierzenia danych osobowych. Przykłady opisane są na podstawie funkcjonowania firm i w taki sposób, aby były zrozumiałe dla osób początkujących w RODO.

Do kursu dołączono wzory dokumentów, analizy ryzyka, wzór umowy powierzenia itp. Wszystkie niezbędne dokumenty do realizacji w całości procesu zawarcia i realizacji umowy pod względem RODO.

Kurs pozwala zweryfikować sposób rozwiązań RODO w firmie i porównać, czy Wszystko jest zgodnie z rozporządzeniem. Stanowi swoisty test sprawdzeń rozwiązań organizacyjnych w zgodzie z rozporządzeniem co może służyć do weryfikacji przyjętych rozwiązań.
Link:

czwartek, 27 listopada 2025

Porządna retencja danych to jedna z najtrudniejszych części RODO


 

Porządna retencja danych to jedna z najtrudniejszych części RODO — bo wymaga realnego sprzątania, a nie tylko zapisów w polityce. Poniżej dostajesz praktyczny, krok-po-kroku proces, który możesz wdrożyć w każdej organizacji.


🧭 Jak zaplanować i wykonać porządną retencję danych (praktycznie, po ludzku)

KROK 1: Zmapuj procesy i wskaż, jakie dane w ogóle przechowujesz

Bez tego nie ruszysz.

Zrób listę:

  • jakich danych używasz (np. HR, rekrutacje, CRM, maile, newsletter, monitoring),
  • gdzie są przechowywane (systemy, dyski, skrzynki mailowe, archiwa),
  • kto ma do nich dostęp.

👉 Retencja jest zawsze na poziomie procesu, nie „jednego dokumentu”.


KROK 2: Ustal podstawę prawną i sprawdź, czy prawo wymaga konkretnego okresu

Przykłady:

  • dokumentacja pracownicza – 10 lub 50 lat (Kodeks pracy),
  • dokumenty księgowe – 6 lat (ordynacja podatkowa),
  • dane kandydatów – zwykle do momentu zakończenia rekrutacji, albo dłużej przy zgodzie, ale nie dłużej niż rok,
  • dane klientów z umowy – czas trwania umowy + okres przedawnienia roszczeń.

👉 Często retencję narzuca prawo, nie RODO.


KROK 3: Określ minimalny i maksymalny czas przechowywania

Podejdź do tego tak:

Jeżeli przepisy wyznaczają czas – stosujesz go.
Jeżeli nie – przyjmujesz okres adekwatny do celu, np.:

  • leady marketingowe – 12–24 miesięcy,
  • maile pracowników – np. 3 miesiące po odejściu,
  • nagrania z monitoringu – zwykle 14–30 dni ale nie dłużej niż 3 miesiące.

👉 RODO wymaga, aby dane nie żyły „na zawsze”.


KROK 4: Ustal, co robisz z danymi po upływie terminu

Masz cztery opcje:

  1. Usunięcie – definitywny delete w systemie (nie zapomnij o nadpisaniu plików przed usunięciem).
  2. Anonymizacja – jeśli chcesz zachować statystyki.
  3. Archiwizacja – ale tylko wtedy, gdy masz do tego podstawę prawną i logikę biznesową.
  4. Ograniczenie przetwarzania – zamykasz dostęp, ale dane formalnie istnieją (np. na potrzeby obrony roszczeń).

👉 Najczęściej: kasujesz lub anonimizujesz.


KROK 5: Zaprojektuj retencję w systemach (automatyzacja!)

Najwięcej firm ma retencję „na papierze”, ale nie w systemach.
Dlatego ustal:

  • czy CRM umie usuwać dane automatycznie,
  • czy skrzynki mailowe mają limity lub polityki usuwania,
  • czy katalogi mają struktury dat,
  • czy backupy nie trzymają danych w nieskończoność.

👉 Jeśli retencja nie jest technicznie wdrożona, to jej nie ma.


KROK 6: Nadaj role i odpowiedzialności

Retencja nie działa, jeśli „wszyscy” są odpowiedzialni.
Ustal:

  • kto monitoruje terminy (np. inspektor/office manager/IT),
  • kto wykonuje usunięcia,
  • kto zatwierdza wyjątki.

👉 Brak ról = brak retencji.


KROK 7: Dokumentacja

Nie chodzi o 80 stron, tylko o trzy rzeczy:

  1. Polityka retencji – opis zasad i okresów.
  2. Wykaz okresów retencji – tabela per proces (np.: RCzP→rejestr czynności przetwarzania).
  3. Protokół usunięć – krótkie logi „co, kto, kiedy, dlaczego usunięto”.

👉 Dokumentacja ma odzwierciedlać praktykę, a nie odwrotnie.


KROK 8: Regularne przeglądy

Najlepiej raz w roku:

  • sprawdzasz, czy okresy nadal mają sens,
  • czy systemy faktycznie kasują dane,
  • czy pojawiły się nowe procesy wymagające retencji,
  • czy pracownicy nie archiwizują „na wszelki wypadek”.

👉 Retencja to proces, nie jednorazowy projekt.


🎯 Podsumowanie — Porządna retencja to:

1) wiedzieć, jakie dane masz
2) znać ich podstawę prawną
3) ustalić realny okres przechowywania
4) wdrożyć to w systemach
5) regularnie sprawdzać

Prosto i bez magii.


środa, 26 listopada 2025

Największe błędy Firmy przy obsłudze reklamacji


 

Poniżej znajdziesz najczęstsze i jednocześnie najbardziej ryzykowne błędy administratorów danych (ADO) w procesie reklamacji, które realnie mogą naruszać prawa lub wolności osób fizycznych.


Największe błędy ADO przy obsłudze reklamacji (i dlaczego są groźne)

1) Zbieranie zbyt szerokiego zakresu danych

Błąd: żądanie PESEL-u, skanu dowodu, pełnych danych karty płatniczej, danych wrażliwych, mimo że nie są potrzebne.
Ryzyko: naruszenie zasady minimalizacji → zwiększone ryzyko wycieku danych i kradzieży tożsamości.


2) Przesyłanie reklamacji na prywatne maile pracowników

Błąd: doradcy proszą o wysyłkę dokumentów na „gmaila” lub odbierają korespondencję z prywatnych skrzynek.
Ryzyko: brak kontroli nad danymi, nieautoryzowany dostęp, wysokie ryzyko wycieku.


3) Brak klauzuli informacyjnej

Błąd: klient nie jest informowany, kto jest administratorem, jakie są cele i okresy przechowywania danych.
Ryzyko: naruszenie art. 13 RODO → naruszenie prawa do przejrzystości i kontroli nad danymi.


4) Przekazywanie danych producentowi lub serwisowi bez umowy powierzenia

Błąd: przesyłanie skanów faktur, danych kontaktowych czy opisów reklamacji do zewnętrznego serwisu bez odpowiednich podstaw.
Ryzyko: nielegalne udostępnienie danych → naruszenie zasady rozliczalności i art. 28 RODO.


5) Zbyt długie przechowywanie dokumentacji reklamacyjnej

Błąd: trzymanie reklamacji „na wszelki wypadek” dłużej niż okres rękojmi/gwarancji + przedawnienie.
Ryzyko: naruszenie zasady ograniczenia przechowywania → zwiększone konsekwencje przy ewentualnym wycieku.


6) Brak kontroli dostępu do systemów reklamacyjnych

Błąd: każdy w firmie może zobaczyć zgłoszenia, nawet jeśli nie powinien.
Ryzyko: naruszenie zasady need-to-know → realne zagrożenie dla poufności danych.


7) Niewłaściwe obchodzenie się z załącznikami

Błąd: brak szyfrowania zdjęć, nagrań, skanów dowodów zakupu; przechowywanie ich w publicznie dostępnych folderach.
Ryzyko: nieuprawniony dostęp do danych oraz potencjalne ujawnienie informacji o osobie (adresy, numery dokumentów).


8) Brak procedury obsługi praw osób (np. sprostowania, dostępu, usunięcia)

Błąd: nie wiadomo kto odpowiada, brak terminów, brak reakcji na żądania klientów.
Ryzyko: naruszenie praw z art. 15–22 RODO → ryzyko skarg, kontroli i sankcji.


9) Przesyłanie danych przez nieszyfrowane kanały

Błąd: obsługa reklamacji przez zwykłe formularze bez SSL, wysyłka dokumentów przez „goły” e-mail.
Ryzyko: ryzyko przechwycenia danych, w tym danych identyfikacyjnych i kontaktowych.


10) Brak rozróżnienia ról ADO–procesor

Błąd: podmiot obsługujący reklamacje (np. call center, serwis zewnętrzny) działa bez umowy, a administrator nie wie, kto odpowiada za co.
Ryzyko: brak rozliczalności → trudność w zarządzaniu naruszeniami i ochroną danych.


Gdy organizacja rośnie musisz poprawić RODO


 

Gdy organizacja rośnie, RODO przestaje być „intuicyjnym ogarnianiem danych”, a zaczyna być koniecznością uporządkowania procesów. Oto co administrator danych musi zrobić, zgodnie z realnymi wymogami RODO – bez mitów, za to praktycznie:


📌 1. Uaktualnić rejestr czynności przetwarzania (RCzP)

Nowi pracownicy, nowe systemy, nowe procesy = nowe czynności przetwarzania.
RCzP musi odzwierciedlać rzeczywistość — to podstawa przy każdej kontroli i audycie.

Co w praktyce:

  • dopisujesz nowe procesy (rekrutacja, CRM, marketing),
  • aktualizujesz podstawy prawne, okresy retencji, odbiorców danych.

📌 2. Zarządzić dostępami i upoważnieniami

Przy wzroście firmy rośnie liczba osób z dostępem do danych — to zwiększa ryzyko.

Co trzeba:

  • nadawać upoważnienia konkretnym osobom,
  • prowadzić ewidencję,
  • odbierać dostęp przy zmianie stanowiska lub odejściu pracownika.

📌 3. Ocenić ryzyko i w razie potrzeby zaktualizować OSOD (DPIA)

Nowe operacje (np. monitoring, profilowanie, duża skala danych) wymagają aktualizacji analizy ryzyka oraz mogą wymagać ponownej oceny skutków dla ochrony danych.


📌 4. Wdrożyć lub zaktualizować procedury (polityki)

Wraz ze wzrostem organizacji nie da się polegać na „zdrowym rozsądku pracowników”.

Potrzebne są m.in.:

  • procedura realizacji praw osób,
  • procedura naruszeń (kto zgłasza, komu, jak, kiedy),
  • polityka retencji,
  • procedury IT/bezpieczeństwa.

📌 5. Zaktualizować umowy powierzenia

Każdy nowy podwykonawca, system, SaaS, outsourcing = nowy procesor.

Należy:

  • zawrzeć umowę powierzenia,
  • sprawdzić, czy podmiot spełnia wymogi RODO (audyt lub wynik audytu),
  • zapewnić, że nie przekazuje danych dalej bez zgody ADO.

📌 6. Zabezpieczyć dane IT adekwatnie do skali

„Mały” poziom zabezpieczeń przestaje być wystarczający, gdy firma rośnie.

Praktycznie:

  • silne hasła i MFA,
  • kopie zapasowe,
  • segmentacja dostępów,
  • aktualizacje systemów,
  • zasady pracy zdalnej (VPN, szyfrowanie).

📌 7. Zaktualizować klauzule informacyjne

Nowe cele, nowe procesy, nowe systemy → aktualizacja informacji, które przekazujesz osobom, których dane przetwarzasz.


📌 8. Zaplanować porządną retencję

„Przechowywać wszystko w nieskończoność” przestaje działać, gdy skala rośnie.
RODO wymaga określenia i przestrzegania okresów przechowywania.


📌 9. Przeprowadzić szkolenie pracowników

Nowe osoby = większe ryzyko błędów.

RODO wymaga, aby personel był świadomy zasad ochrony danych.
Najwięcej naruszeń wynika z niewiedzy — nie ze złej woli.


🎯 Podsumowanie

Gdy organizacja rośnie, ADO musi przede wszystkim:
uporządkować procesy, zaktualizować analizę ryzyka i dokumentację, przeszkolić ludzi i realnie zadbać o dostęp oraz bezpieczeństwo.
To nie jest papierologia — to obniżenie ryzyka.


kiedy ADO zaczyna poważnie zajmować się RODO?


 

Najprościej: administrator danych zaczyna „poważnie” zajmować się RODO wtedy, gdy pojawia się realne ryzyko, a nie dopiero gdy „trzeba mieć dokumenty”. W praktyce są trzy momenty zapalne:


🔥 1. Gdy zaczyna zbierać więcej danych lub przetwarzać je w bardziej złożony sposób

Np. wdrażasz CRM, prowadzisz rekrutację, startujesz e-commerce, instalujesz monitoring.
Wtedy pojawiają się pytania: jaka podstawa? jak długo? kto ma dostęp? czy mamy umowy powierzenia?

👉 Dlaczego? Bo rośnie odpowiedzialność, a wraz z nią ryzyko naruszenia i konsekwencji.


🔥 2. Gdy organizacja zaczyna rosnąć

Przedsiębiorca jednoosobowy często „jakoś to ogarnia”.
Ale gdy pojawia się kilku pracowników, zewnętrzni usługodawcy, procesy HR/IT, współprace B2B – chaos informacyjny przestaje być akceptowalny.

👉 Dlaczego? Wzrost = więcej procesów = więcej danych = większa szansa wpadki.


🔥 3. Gdy wydarzy się coś, co „obudzi” ADO

Czyli:

  • incydent (np. e-mail do złego odbiorcy),
  • pytania klientów o prawa osób,
  • kontrola ZUS/US/PIP,
  • zapowiedź kontroli UODO,
  • audyt kontrahenta,
  • wymóg z przetargu.

👉 Dlaczego? Bo dopiero wtedy przedsiębiorca widzi, że brak procedur to realne ryzyko biznesowe, a nie „papierologia”.


📌 Kiedy powinien zacząć?

Zanim pojawi się skala i zanim przyjdzie problem. W praktyce:
już przy pierwszym procesie, który wymaga stałego przetwarzania danych osobowych – czyli bardzo wcześnie.


poniedziałek, 24 listopada 2025

Pismo kandydata z żądaniem dostępu do danych osobowych (na podstawie art. 15 RODO)


 

Pismo kandydata z żądaniem dostępu do danych osobowych (na podstawie art. 15 RODO) powinno być konkretne, rzeczowe i zawierać minimalny zestaw danych, który pozwoli rekruterowi zidentyfikować osobę i odpowiedzieć zgodnie z przepisami.

Poniżej masz gotowy wzór, który kandydat może wysłać do rekrutera lub działu HR — np. e-mailem lub listownie.


🧾 WZÓR – Wniosek kandydata o dostęp do danych osobowych (art. 15 RODO)

[Imię i nazwisko kandydata]
[adres e-mail / adres korespondencyjny]
[numer telefonu – opcjonalnie]

Do:
[nazwa firmy / administratora danych]
[adres siedziby / e-mail rekrutacji / e-mail IOD, jeśli znany]

Miejscowość, data


Wniosek o dostęp do danych osobowych

na podstawie art. 15 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (RODO)

Szanowni Państwo,

na podstawie art. 15 ust. 1 i 3 RODO zwracam się z prośbą o udzielenie mi informacji, czy przetwarzają Państwo moje dane osobowe w związku z procesem rekrutacyjnym, w którym brałem(am) udział, a jeśli tak — o przekazanie mi następujących informacji:

  1. cele przetwarzania moich danych osobowych,
  2. kategorie danych osobowych, które są przetwarzane,
  3. odbiorców lub kategorie odbiorców, którym dane zostały ujawnione,
  4. okres, przez który dane będą przechowywane, lub kryteria jego ustalenia,
  5. źródło pochodzenia danych (jeżeli nie zostały pozyskane bezpośrednio ode mnie),
  6. informacje o stosowaniu zautomatyzowanego podejmowania decyzji, w tym profilowania.

Ponadto, zgodnie z art. 15 ust. 3 RODO, proszę o przekazanie mi kopii wszystkich moich danych osobowych, które są przez Państwa przetwarzane w ramach procesu rekrutacyjnego.

Dla ułatwienia identyfikacji podaję, że uczestniczyłem(am) w rekrutacji na stanowisko:
[nazwa stanowiska / data przesłania aplikacji / źródło, np. LinkedIn, Pracuj.pl]

Proszę o udzielenie odpowiedzi w formie elektronicznej na adres e-mail:
[adres e-mail kandydata]

Z poważaniem,
[podpis – jeśli wysyłane w formie papierowej]
[imię i nazwisko]


🧩 Wskazówki praktyczne:

  • Nie trzeba podawać PESEL ani innych wrażliwych danych – wystarczy dane pozwalające rekruterowi zidentyfikować Cię w kontekście rekrutacji (np. imię, nazwisko, e-mail, stanowisko, na które aplikowałeś).
  • 📧 Najlepiej wysłać e-mailem na adres podany w ogłoszeniu rekrutacyjnym lub do IOD (jeśli firma go wskazała w klauzuli informacyjnej).
  • Administrator ma odpowiedzieć bez zbędnej zwłoki nie dłużej niż miesiąc , z możliwością przedłużenia o kolejne 2 miesiące (po poinformowaniu o tym kandydata).
  • 🔒 Jeśli chcesz, możesz dodać zdanie:

„W przypadku wątpliwości co do mojej tożsamości proszę o kontakt w celu jej potwierdzenia w sposób zgodny z RODO.”


Jakich danych może żądać kandydat od rekrutera na podstawie art 15 RODO


 

To często pomijany, ale bardzo ciekawy temat z perspektywy RODO w rekrutacji.
Odpowiedź opiera się na art. 15 RODO, czyli prawie dostępu do danych osobowych.


🔍 Co mówi art. 15 RODO?

Kandydat (osoba, której dane dotyczą) ma prawo uzyskać od administratora (czyli rekrutera / pracodawcy prowadzącego rekrutację) potwierdzenie, czy jego dane osobowe są przetwarzane, a jeśli tak — dostęp do tych danych oraz szereg informacji.


📋 Jakich danych może żądać kandydat od rekrutera?

1️ Kopii danych osobowych, które są przetwarzane

Kandydat ma prawo uzyskać kopię wszystkich swoich danych, jakie rekruter posiada — np.:

  • CV, list motywacyjny, formularze rekrutacyjne, notatki z rozmowy,
  • e-maile dotyczące kandydata,
  • wyniki testów rekrutacyjnych,
  • informacje o decyzji (np. dlaczego nie został wybrany — jeśli są utrwalone w dokumentacji).

💡 Uwaga: rekruter może zanonimizować dane innych osób (np. innych kandydatów, członków zespołu) — kopia dotyczy wyłącznie danych osoby wnioskującej.


2️ Informacji o samym przetwarzaniu danych:

Zgodnie z art. 15 ust. 1 RODO, kandydat może żądać informacji m.in. o:

  • celach przetwarzania (np. przeprowadzenie rekrutacji na dane stanowisko),
  • kategoriach danych osobowych (np. dane kontaktowe, doświadczenie zawodowe, wykształcenie),
  • odbiorcach lub kategoriach odbiorców, którym dane są ujawniane (np. dostawcy systemu ATS, firma rekrutacyjna, klienci zlecający rekrutację),
  • okresie przechowywania danych lub kryteriach jego ustalenia,
  • prawach kandydata (sprostowania, usunięcia, ograniczenia, sprzeciwu, skargi do UODO),
  • źródle danych, jeśli nie pochodzą od samego kandydata (np. z LinkedIn),
  • zastosowanej zautomatyzowanej ocenie, w tym profilowaniu, jeśli ma miejsce (np. scoring kandydatów przez system AI).

⚖️ Ograniczenia

Rekruter może odmówić przekazania niektórych informacji, jeśli:

  • ujawnienie naruszałoby prawa i wolności innych osób (np. prywatność członków zespołu),
  • jest to nadmierne (np. kandydat żąda kopii danych w sposób oczywiście nieuzasadniony lub powtarzalny).

🕓 Terminy

  • Rekruter musi odpowiedzieć bez zbędnej zwłoki, nie później niż w ciągu miesiąca od otrzymania żądania.
  • W wyjątkowych sytuacjach (np. duża liczba żądań) termin może być przedłużony o kolejne 2 miesiące, ale należy o tym poinformować kandydata.

🧩 Podsumowanie — kandydat może żądać:



piątek, 21 listopada 2025

Dlaczego większość firm wciąż nie ma analizy ryzyka RODO?


 

RODO obowiązuje od 2018 roku, a mimo to w wielu firmach… analiza ryzyka nadal nie istnieje.
Dlaczego? Oto 5 najczęstszych powodów 👇

1️ „To tylko papierologia.”
Wielu uważa, że analiza to dokument do szuflady, nie realne narzędzie bezpieczeństwa.

2️ Brak kompetencji.
Prawnicy znają przepisy, IT zna systemy – ale mało kto łączy oba światy.

3️ „Nic się jeszcze nie stało.”
Dopóki nie ma incydentu, ryzyko wydaje się niskie. Aż do pierwszego wycieku... 😅

4️ Brak presji.
Nikt nie egzekwuje analizy, więc łatwo ją odkładać. „Zrobimy, jak przyjdzie kontrola.”

5️ Brzmi zbyt skomplikowanie.
A przecież wystarczy zacząć prosto: zidentyfikować zagrożenia, ocenić ryzyko i wdrożyć środki.


📊 Analiza ryzyka to nie formalność — to kompas bezpieczeństwa.
Pomaga zapobiegać incydentom, oszczędza pieniądze i pokazuje, że firma naprawdę dba o dane.

Nie trzeba być prawnikiem ani informatykiem, żeby to zrozumieć — wystarczy chcieć zarządzać ryzykiem świadomie. 🔐

A jak to wygląda w Waszych firmach?

Czym jest inwentaryzacja danych?


 

Inwentaryzacja danych i procesów to absolutny pierwszy krok wdrożenia RODO w każdej organizacji 💡

To właśnie dzięki niej wiesz co przetwarzasz, po co i gdzie, więc potem możesz przeprowadzić analizę ryzyka i opracować polityki.


🔍 Czym jest inwentaryzacja danych?

To zebranie i opis wszystkich procesów, w których przetwarzane są dane osobowe — od momentu ich pozyskania aż po usunięcie.


📋 Jak wykonać inwentaryzację krok po kroku

1️ Zidentyfikuj procesy przetwarzania danych

Zacznij od spisania wszystkich działań, w których pojawiają się dane osobowe.
Przykłady:

  • rekrutacja pracowników,
  • obsługa klientów,
  • wysyłka newslettera,
  • prowadzenie księgowości,
  • monitoring wizyjny,
  • marketing online.

👉 Podpowiedź: zapytaj pracowników z różnych działów – HR, sprzedaż, marketing, IT, administracja.


2️ Dla każdego procesu ustal:

Warto stworzyć tabelę inwentaryzacyjną (np. w Excelu lub arkuszu Google).
Każdy wiersz = jeden proces przetwarzania.
Każda kolumna = kluczowa informacja o tym procesie.

Oto przykładowy układ tabeli:




3️ Zweryfikuj poprawność i kompletność

  • Czy uwzględniono wszystkie działy?
  • Czy każdy proces ma określoną podstawę prawną i okres przechowywania?
  • Czy zidentyfikowano wszystkie systemy i dostawców (np. Google, Microsoft, CRM)?

4️ Aktualizuj na bieżąco

Inwentaryzacja nie jest jednorazowa.
Nowe projekty, zmiana dostawcy IT, wprowadzenie newslettera – wszystko to wymaga aktualizacji spisu procesów.


⚙️ Efekt końcowy

Z inwentaryzacji powstaje:

  • Rejestr czynności przetwarzania (dla administratora danych),
  • Rejestr kategorii czynności przetwarzania (dla podmiotu przetwarzającego, np. biura rachunkowego).





co najpierw się wykonuje Analizę Ryzyka z RODO czy Politykę Ochrony Danych i dlaczego


 

👉 Najpierw wykonuje się Analizę Ryzyka, a dopiero potem opracowuje się Politykę Ochrony Danych (oraz inne dokumenty, takie jak rejestry, procedury, instrukcje itp.).

Oto dlaczego ⤵️

🔍 1. Analiza Ryzyka to fundament całego systemu ochrony danych

RODO opiera się na podejściu opartym na ryzyku (ang. risk-based approach).
Zanim więc ustalisz zasady ochrony danych, musisz wiedzieć:

  • jakie dane przetwarzasz,
  • w jakich procesach,
  • kto ma do nich dostęp,
  • jakie zagrożenia mogą się pojawić,
  • i jakie środki techniczne i organizacyjne są adekwatne do tych zagrożeń.

Bez tej wiedzy — polityka byłaby „ślepa” i oderwana od rzeczywistości.


🧱 2. Polityka Ochrony Danych buduje się na podstawie wyników analizy

Polityka opisuje jak chronisz dane, czyli m.in.:

  • jakie środki bezpieczeństwa stosujesz,
  • jakie procedury obowiązują pracowników,
  • jak reagujesz na incydenty,
  • jak realizujesz prawa osób, których dane dotyczą.

Żeby to miało sens, musisz już wiedzieć co i przed czym chronisz — a to daje właśnie analiza ryzyka.


📘 3. Można to ująć w prostym schemacie:

1️ Inwentaryzacja danych i procesów przetwarzania
2️ Analiza ryzyka i ocena skutków dla ochrony danych (DPIA, jeśli potrzeba)
3️ Na tej podstawie – opracowanie Polityki Ochrony Danych, procedur i instrukcji
4️ Wdrożenie i szkolenia


💡 Podsumowanie:

Analiza ryzyka pokazuje, jakie są zagrożenia i potrzeby ochrony
Polityka ochrony danych opisuje, jak te potrzeby są realizowane w praktyce


📘 Kolejność w RODO można ująć w prostym schemacie:

1️ Inwentaryzacja danych i procesów przetwarzania
2️ Analiza ryzyka i ocena skutków dla ochrony danych (DPIA, jeśli potrzeba)
3️ Na tej podstawie – opracowanie Polityki Ochrony Danych, procedur i instrukcji
4️ Wdrożenie i szkolenia


środa, 19 listopada 2025

Czy może być jeden wykonawca audytu, dokumentów i procedur a następnie pełnić funkcję IOD


 

Tak – może być jeden wykonawca, który:

  1. przeprowadza audyt,
  2. tworzy dokumentację RODO,
  3. wdraża procedury,
  4. a następnie pełni funkcję IOD (Inspektora Ochrony Danych).

Prawo tego nie zakazuje, ale ważne są dwa warunki, o których często się zapomina:


1. Brak konfliktu interesów (art. 38 ust. 6 RODO)

IOD nie może samodzielnie określać celów i sposobów przetwarzania danych.
To oznacza, że:

👉 Może:

  • przeprowadzić audyt,
  • przygotować dokumenty,
  • rekomendować rozwiązania,
  • szkolić,
  • pełnić funkcję IOD.

Nie może:

  • podejmować decyzji biznesowych, które później sam będzie nadzorował,
  • być osobą odpowiedzialną operacyjnie za systemy IT, HR, marketing, bezpieczeństwo informacji,
  • „sam siebie kontrolować” w procesach, za które odpowiada decyzyjnie.

Klucz: wykonawca może przygotować dokumenty, o ile to administrator decyduje, czy je przyjmuje i wdraża.
IOD nie może być osobą samodzielnie decydującą o kształcie procesów.


2. Jasne rozdzielenie ról w umowie

Żeby uniknąć zarzutu konfliktu interesów, w umowie powinno być jasno wskazane:

  • które działania są realizowane przed powołaniem na IOD (audyt, wdrożenie),
  • że po wdrożeniu IOD pełni funkcję kontrolną i doradczą, a nie wykonawczą,
  • że to administrator akceptuje dokumenty i podejmuje decyzje.

✔️ Praktyka na rynku

W małych i średnich firmach to bardzo częsty model: jedna firma lub jedna osoba robi audyt → wdrożenie → zostaje IOD.
Pod warunkiem, że nie jest w firmie „człowiekiem od wszystkiego” i nie podejmuje operacyjnych decyzji o przetwarzaniu.


wtorek, 11 listopada 2025

jak realnie wygląda przetwarzanie danych osobowych w e-commerce

 

🛒 Jakie dane osobowe klientów przetwarza sklep internetowy?

Sklep internetowy przetwarza dane na każdym etapie kontaktu z klientem — od wejścia na stronę, przez zakup, po obsługę posprzedażową. Najczęściej są to:

1️ Dane identyfikacyjne:

  • imię i nazwisko,
  • adres e-mail,
  • numer telefonu,
  • adres dostawy i/lub adres do faktury.

2️ Dane transakcyjne:

  • numer zamówienia,
  • szczegóły zakupionych produktów,
  • sposób płatności (np. informacja o użyciu karty, niekoniecznie sam numer karty).

3️ Dane z komunikacji:

  • treść wiadomości wysyłanych przez formularz kontaktowy,
  • zapytania o produkty, reklamacje, opinie.

4️ Dane marketingowe i analityczne:

  • adres IP, identyfikator plików cookie,
  • historia przeglądania strony, kliknięcia, koszyk,
  • preferencje marketingowe (np. zgoda na newsletter).

🔓 W jaki sposób dane mogą wyciec?

Wycieki w e-commerce najczęściej nie są wynikiem „hakowania firmowego”, ale błędów organizacyjnych lub braku zabezpieczeń. Oto typowe scenariusze:

🧩 1. Błędy konfiguracji

  • dostęp do panelu administracyjnego sklepu bez silnego hasła lub 2FA,
  • publicznie dostępne linki do faktur lub dokumentów klientów,
  • źle skonfigurowane uprawnienia (np. każdy pracownik widzi wszystkie zamówienia).

📦 2. Wyciek przez zewnętrzne systemy

  • dane klientów przekazywane do firm kurierskich, platform płatniczych, CRM-ów, narzędzi marketingowych (np. Meta Ads, Google Analytics) — bez właściwych zabezpieczeń,
  • brak umów powierzenia przetwarzania danych.

🧑‍💻 3. Błędy ludzkie

  • wysyłka maila z danymi zamówienia do niewłaściwego odbiorcy,
  • udostępnienie panelu sklepu nowemu pracownikowi bez ograniczenia dostępu,
  • kopiowanie danych klientów na prywatny komputer.

🧠 4. Ataki zewnętrzne

  • phishing (np. fałszywe maile od „operatora płatności”),
  • złośliwe oprogramowanie na komputerze obsługi sklepu,
  • luki w oprogramowaniu e-commerce (np. nieaktualny plugin w WooCommerce lub PrestaShop).

🧰 Co robić, żeby dane nie wyciekły?

  • Regularnie aktualizować oprogramowanie sklepu i wtyczki,
  • Stosować silne hasła i uwierzytelnianie dwuskładnikowe,
  • Szyfrować dane (SSL, kopie zapasowe),
  • Ograniczać dostęp pracownikom tylko do niezbędnych danych,
  • Mieć umowy powierzenia z wszystkimi dostawcami usług,
  • Reagować na incydenty – wiedzieć, co zgłaszać do UODO i klientów.


Post Polecany

Narzędzia do RODO

  Kurs RODO dla JDG Prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą i zastanawiasz się, czy RODO dotyczy także Ciebie? Tak – nawet JDG musi ...

Popularne Posty